Najdroższy walor na świecie.

Dziś pokażemy sobie na przykładzie popołudniowego wystrzału cen ropy naftowej na giełdzie w jaki sposób współcześnie gromadzi się zasoby i co jest największą wartością jeśli chodzi o pieniądze.? Jak wiemy ropa naftowa spadła dość gwałtownie na skutek kilku zdarzeń wyzerowując depozyty paru zacnych graczy giełdowych nie tylko w PL.  Pierwszym niewątpliwie jest brak porozumienia państw OPEC z Rosją na temat limitów wydobywczych kreujących de facto poziom cen na wolnym podobno rynku, drugim wirus, który ogranicza produkcję a tym samym zapotrzebowanie na produkt. Nie będziemy tu wnikać w szczegóły, bo nie o tym potraktuje ten wpis a skupimy się na tym co najważniejsze czyli…informacji. Czytaj dalej „Najdroższy walor na świecie.”

Debt bomb wersja 2020

Znalazłem swój stary wpis z 2014 roku. Wtedy udało się deficyt zasypać, dziś raczej się nie uda. Nic się nie zmieniło – chciwość zabije nasz wszystkich. Dodałem własne tłumaczenie i nieco zmodyfikowałem końcówkę, tak aby wszystko było świeże w 2020 roku.

Enjoy!

Może nie usuną? 😉

 

Chcesz się kogoś pozbyć? Daj mu awans albo…zlikwiduj.

Jako weteran pracy w międzynarodowych korporacjach mogę z całą stanowczością stwierdzić jedną rzecz. Kejpiaje, targety, badżety, cost controlsy i tak dalej są ważne o ile nie mieszczą się w dość szerokich ramkach dopuszczanych przez zarządy w NY, Berlinie, Moskwie czy Paryżu, najważniejsze za to jest secure job i dbanie o własny stołek. Ktoś powie – nic prostszego, wystarczy być skutecznym w biznesie. Nie do końca, bo od dołu czają się równie skuteczni ale…tańsi. To nie jest tak, że każdy menago to psychopata, ale bardzo często zdarza się, że w strukturze firmy znajdzie się ktoś, kto rozgrywki wewnętrzne, jątrzenie, manipulację z uśmiechem na twarzy ma opanowane do bólu, za to merytorycznie jest…przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby. Głównym celem takiego człowieka jest kontrola otoczenia, które…może mu zagrozić. Jeśli do tego dojdzie umocowanie na zasadzie “polecenia”, które ja z konsekwencją nazywam nepotyzmem to znaczy jedno. Trzeba jak najszybciej szukać nowej roboty, albo? Nadawać na tej samej fali.

Czytaj dalej „Chcesz się kogoś pozbyć? Daj mu awans albo…zlikwiduj.”

Operacja Samson.

Ostatnie wydarzenia na Bliskim Wschodzie póki co powodują jedynie wzrost cen ropy naftowej, co prawdopodobnie w skali lokalnej wpłynie wyłącznie na zwiększenie i tak ostatnio mocno podniesionej inflacji. Jednak zgładzenie irańskiego generała Solejmaniego, który odpowiadał pośrednio lub bezpośrednio za destabilizację Iraku oraz ostatni atak na amerykańską ambasadę w Bagdadzie nie może pozostać bez odpowiedzi. Pozostaje pytanie jak będzie wyglądać reakcja Iranu? Czy będzie to kolejne publiczne zaszlachtowanie kilkudziesięciu ludzi, czy może samobójczy atak na okręty amerykańskie w Zatoce Perskiej, a może porwanie samolotu? Dysproporcja sił konwencjonalnych jest nieprawdopodobna i Iran idący na otwarte starcie z USA czy Izraelem jest skazany na klęskę. Inna rzecz, że wojna konwencjonalna, nawet wygrana wymaga w końcu zajęcia terenu pokonanego przeciwnika i jego okupacji a to już w przypadku tego górzystego kraju może być niewykonalne, podobnie jak w przypadku Afganistanu. Iran to 80 milionów ludzi, górzysty teren ułatwiający działania partyzanckie. Jak trudne i kosztowne jest utrzymanie tego typu terenu pokazuje sytuacja w Jemenie, gdzie wielokrotnie silniejsza ekonomicznie i militarnie Arabia Saudyjska nie może sobie poradzić z grupą ekstremistów w “sandałach”. Myślę, że zabicie Solejmaniego jest tylko siarczystym policzkiem wymierzonym w twarz słabszego, ale butnego oponenta, który może wielokrotnie słabiej odpowiedzieć, ale może też…pójść na całość. Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszam! Czytaj dalej „Operacja Samson.”

Panaceum na cykle koniunkturalne?

Każdy kto uczył się ekonomii wie, że cykle koniunkturalne są naturalnym elementem rynku. Po okresie hossy następuje spadek i przejście do bessy, która czyści rynek z podmiotów słabych po to, aby w rezultacie oddać pole silniejszym i zacząć marsz ku górze. Dziś mamy 24 października, czyli rocznicę czarnego czwartku na giełdzie w Nowym Jorku, co było jednym z pierwszych symptomów największego kryzysu ekonomicznego w historii nowożytniej. Jako, że obecnie mamy najdłuższy okres wzrostu na rynkach i giełdach światowych od dziesięcioleci zadaję sobie pytanie. Kiedy nastąpi zwała i czy to już czas pozbywać się papierów na rzecz złota czy jeszcze nie? Miałem to szczęście, że uczyłem się w najlepszej polskiej uczelni ekonomicznej, co pozwala mi doskonale rozumieć sytuację rynkową i odpowiednio reagować. Nie mniej jednak tak długi okres ciągłego wzrostu każe się mocno zastanawiać nad fundamentami tego co nam wpojono. Czytaj dalej „Panaceum na cykle koniunkturalne?”

Rafał Skonecki